Było dobrzeee!
Moje ulubione zdjęcie z imprezy.
Pomine tylko niewyjściową twarz niejakiego Wojciecha, który przyczepił się nas, jak pies suki
Szkoła - ogółem lajt.
Jeszcze
26 września zatańczę tango na Rynku, na festowalu Mrożka.
I w ten sam dzień wyjeżdżam - odpocznę od Was
Aaaaa... i popiszę się jakże skąpą, intelektualną częścią mojego alterego - polecam książkę "Cień wiatru" -cholernie mi się podoba!
Byłoby na tyle. Hasta luego!