Przepiękny brzusio, już niedługo będę miała taki!
Humor jest całkiem dobry, chociaż miałam iść dzisiaj ze znajomymi do klubu, ale niestety nie wypaliło... Trudno, nadrobimy za dwa tygodnie, bo za tydzień szykuje się świetna studniówka. Od rana siedziałam z dzieciakami, potem sprzątałam i w końcu zjawił się mój K. Byliśmy na zakupach, potem resztę dnia do niedawna spędziliśmy oglądając GG, obściskując się i robiąc dziwne i głupie rzeczy, tak to nasze życie i brak jakiejkolwiek monotonii, to najbardziej w nas lubię. Nawet nie wiecie jak cudownie jest słyszeć od znajomych, że nasz związek jest inspiracją i czymś, czego zazdroszczą i dążą do podobnej relacji. Mniejsza o to, teraz o diecie. Co do jedzenia nie jest za rewelacyjnie, gdyż dopiero od poniedziałku będę miała odpowiednie produkty w domu do mojego odchudzania. Ćwiczenia są w miarę ok, na razie bez przemęczenia, dopiero za parę dni zaczynam ostry wycisk. Właśnie czuję przepiękne uczucie w brzuchu zwane głodem, ale nie mój drogi brzusiu dzisiaj już nic nie dostaniesz, ah motywacja, przepiękna motywacja!
Bilans
śniadanie: miska kaszy mannej
II śniadanie: dwie kromki z serem
obiad: 3 grahamki z sałatą i wędliną
kolacja: jabłko
+ woda, herbata zielona
Ćwiczenia
I dzień a6w
50 skurczów brzucha
rozciąganie
50x ćwiczenia na pośladki
50x ćwiczenia na uda