wróciłam ale nie obiecuje pojawiać się tu codziennie, przeglądnełam kilka blogów postawiłam na diete 1000 kcal ale wytrzymałam 2 dni.
zdałam sobie sprawe że ja zawsze jadłam ok 1300-1500 kcal, bo zamiast zjeść śniadanie obiad i kolacje, to mogłam zjeść 10 kanapek z serem, no i dodatkowo najeść się na noc przy tv. ;)) tak tak uwielbia(ła)m to.
-teraz staram się nie jeść po 19, jakoś samo tak wychodzi chyba ze jakiś jogurt.
- robie ćw codziennie 1 serie rano,2 wieczorem
-kręce hula-hop wcześniej było to 500 obrotów ale teraz przechodze na mituty, startuje od 10 minut.
-biegamm/ jeżdzę na rolkach(jak mam ochotę zazwyczaj raz w tygodniu 3 km ), obecnie nie bo pada, pada, pada, pada, pada. ;//
-muszę zakupić herbate pur-ehr ;? jakoś tak.
i teraz pesymistycznie, zdałam sobie sprawe że nie zrobi mi się płąski brzuch do wyjazdu (za półtora tygodnia),jesli wyjazd wypali, a nie chce mi się go, pogodziłam się już z tym ze będę grubsza od dziewczyny mojego brata ;/ i znowu trzeba bedzie zasłaniać brzuch przy kładzeniu się na leżak żeby nie było widać fałdek ;(
co dziwne, nie straciłam na wadze, ostatnio byłam na diecie 100 kcal tydzien + 2 tygodnie biegania i zrzuciłam 0,5 kg, więc zapał opadł. czytałam że trzeba pić dużo wody, chyba się zmusze do niej ;/ i spróbuje pić butelke dziennie.(tylwe wody ;oo przeraża mnie to )
teraz cm w brzuchu tyle samo,w aga ta sama a brzuch jakby troche ładniejszy <uśmiech>
jak trochę się zmniejszy to wstawie fotki przed i po. moze znajdę jakieś z przed roku albo dwóch, poszukam jak znajde czas. ;)
powodzenia wszystkim