[b].... i tak zaczyna sie ta nie wiarygodna historia, choc ostrzegalam go on płonal jak zywa pochodnia...
wiec jaki sens w kochaniu jest, gdy wokół miejcsa brak dla spalonych serc... :p:p[/b]
[b]i zamiast dalej tak tonac, wole choc raz w swoim zyciu spłonac.... [/b]