Zdjęcie ze wspaniałej sesji Odłuppowej, trza to jeszcze powtórzyć ;)
Jakoś mi się tak porobiło w tym życiu że śmierć się mnie dziwnie czepiła w te wakacje... Najpierw przez 2 tygodnie robiłem u rolnika gdzie jednym z moich obowiązków było robienie przy kurach. Sortowanei jajek itp oraz kontrole kurnika. Musiałem wtedy iść przez cały kurnik i szukać jajek które nie zostały zniesione na taśmociąg oraz zdechłych kurczaków. W taki oto sposób przewinęło mi się ich jakieś 60... No i sobotnia katastrofa na Love Parade. W gazetach, w radio, w telewizji wszędzie mówią o masowej panice która spowodowała śmierć tych 19 osób. Powiem tak, nie mówiłbym o tej panice gdybym nie zobaczył dzień później zdjęć i filmów na YouTube. Będąc tam jedyne co zauważyłem to to że ludzie parli bez żadnej kontroli w kierunku imprezy na która przyjechali. Ten tłum w zachowaniu nie różnił się dla mnie niczym w porównaniu np do tłumu czekającego na Metallicę. Ale to może dla tego. Może to ja po prostu bywałem już na koncertach gdzie pogo i przepychanki to mus? I to może dla tego dla mnie to było nic, a dla tych nieszczęśliwców było to powodem śmierci... Gdy wróciliśmy na parking do samochodu, przy samochodzi obok siedziała dziewczyna, zapłakana i brudna. Zapytaliśmy jej co się stało, może dało by się ją jakoś pocieszyć. Okazało się że w tym tłumie przewróciła się i gdy leżała na ziemi zobaczyła obok stratowanego chłopaka. Ludzie nawet go nie zauważali. Po prostu po nim chodzili... Straszna śmierć...
Dziś postanowiłem co o tym sądzą Polskie media. Żadnych specjalnych wydziwień nie zauważyłem, ale komentarze polaków to istne arcydzieło...
"Dobrze że więcej nie odbędzie się ta pedalska impreza!"
"O! To jest właśnie przykład że niemcy są chujowymi organizatorami imprez i że nadają się tylko do koszarów"
Ja przepraszam bardzo, ale czy Ci ludzie mają pojęcie o czymkolwiek? Mnie się kurwa wydaje że nie. Co do pierwszego komenta. Szanowny panie, LOVE PARADE to nie jest impreza dla gejów i lesb. To jest impreza także dla normalnie zakochanych ludzi którzy chcą się pobawić w rytmie ich ulubionej muzyki! Tym bardziej jak impreza jest za darmo i występują takie gwiazdy jak: Tiesto, ATB, Feddie Lee Grand (nie wiem jak się to pisze, wybaczcie jeśli jest błędnie), David Guetta (podobnie jak poprzednik)...
Drugi komentarz. Otóż drogi panie LOVE PARADE jest, a raczej było, organizowane od bodajże 1987 roku i jakoś żadnych ofiar do tej pory nie było, tak więc ogólne zwalanie winy na Niemiecką organizajcę jest trochę nie na miejscu. Zgodzę się, tegoroczni organizatorzy, dali dupy na całej linii. Kto by pomyślał żeby półtora miliona ludzi wpuszczać na teren imprezy jednym wejściem! Toż to jakaś paranoja! Jak byłem na Rammsteinie w Łodzi, gdzie notabene organizatorami także byli Niemcy, to 30 tysięczna publika była wpuszczana 15 wejściami chyba.... Szkoda słów...
Szkoda że Love Parade już więcej się nie odbędzie. I mówię to z pełną świadomością. Mimo tego że słucham zupełnie innej muzyki, imprezę uważam za zacną. Ale trudno, więcej się na nią nie wybiorę, ani ja, ani nikt inny.
Ale się rozpisałem, to się raczej nie powtórzy, nie zawsze mam taką wenę. Mam prośbę, chciałbym sprawdzić ile ludzi czyta wpisy na fbl więc drogi czytelniku, jeśli dotarłeś aż tutaj i masz zamiar skomentować, postaw na początku komentarza dwukropek, pozwoli mi to ocenić czy warto się w przyszłości rozpisywać czy mogę sobie odpuścić.
Tym czasem
Keep On Roar!