narodziny.. czas gdy ‘moja istota’ przybyła na ten świat.. taka nie winna.. taka bezbronna.. widząca świat tylko w ‘kolorze’.. nie znająca jeszcze szarości
skrywającej się w nim.. nie czująca smutku.. samotności.. strachu..beztrosko śniąc..
mająca wszystko.. od samego początku.. by z biegiem lat.. tracić to wszystko po kolei..
od najmłodszego.. zgłębiała naukę.. uczyła się żyć.. poznawała..
dorastając.. coraz bardziej odkrywała życia smak..
dorastając.. poznawała co to ból, smutek.. samotność..
nikt nie uprzedził jej, że będzie lekko miała.. nikt nie powiedział jej.. że życie lubi zakpić..
zaślepiona wizją z lat ‘szczenięcych’.. myślała.. ze życie to tylko.. ‘kolory tęczy’.. przez takie myślenie.. cierpiała.. raz po raz..
raz po raz.. potykała się.. lecz podnosiła się.. z uniesioną głową dalej brnęła przez życie.. poznając je..
„Well, it's not the time to breakdown” To było jej mottem.. pozwalającym jej iść dalej.. dążąc do upragnionego..
Chciała poznać tę samą miłość.. co wtedy gdy się narodziła.. to samo ciepło.. opieke.. szukała przez większość swego życia.. lecz napotykała tylko przeszkody.. powalające ją.. na ziemie..
Dane jej było tylko patrzeć na miłość.. innych ludzi.. co sprawiało.. ze nie miała nadziei.. chodziła z opuszczoną głową.. skrzydłami.. z pustym sercem..
By pewnego dnia poznać.. ‘Ją’.. ona sprawiła.. że w sercu zapłoną ogień.. skrzydła się uniosły a na twarzy.. narodził się blask.. było jak w bajce.. bardzo ‘ją’ kochała.. udowadniała ‘jej’ że w stanie jest ona zrobić wszystko.. oddała ‘jej’ swe serce.. z
dnia na dzień była coraz bardziej bliżej ‘nieba’ z nią..
Lecz.. zakpiła sobie.. z niej.. oddała serce.. całe poszarpane w kawałkach.. zostawiła smutek.. ból.. poszła do innego.. bo [b]był lepszy[/b].. a jak sama twierdzi.. zdrada jest [b]NIE WYBACZALNA[/b]
Tak też i zrobiła.. w ogóle nie wybaczyła ‘jej’ za to co zrobiła.. że wysmiała.. zostawiła że przerwała to co miało być wieczne.. nie kończące się..
W końcu poznała co to ból.. i cierpienie w najczystszej postaci..
____________________________________________
Od tej pory jej życie zmieniło się bo..
„Kto poznał miłość raz
A potem stracił ją
Inaczej patrzy na życie
Wie dobrze co to ból
Wie dobrze co to żal
I smutne noce łez”
Przez pewien czas sięgała do wspomnień lecz to pogłębiało ból.. rany.. w końcu zapomniała..
Rozpoczęła życie.. prawie od nowa.. bo wiedziała czego może się już spodziewać.. z nowym doświadczeniem.. tak raniącym.. z dystansem podchodziła do spraw..
Ale pewnego dnia.. pojawiła się kolejna istota.. choć już poznała ją dużo wcześniej.. dopiero teraz zobaczyła kim ta ‘osoba’.. kim ‘Ona’ jest.. jaka jest.. w sercu coś ‘ruszyło’.. to było silniejsze od niej..
doznała zauroczenia..'ona' ją zauroczyła..
to było coś innego.. niż wcześniej.. trudne do opisania.. po prostu.. poczuła coś.. co dało jej powód by może spróbować.. chce ‘ją’ poznać lepiej.. by dowiedzieć się.. czy tak naprawdę jest..
lecz nie wie [b]czy może?[/b] czy nie okaże się znów.. to tylko.. bólem.. nie wie..
czy ‘ona’ tez tego chce.. ale będzie próbowała.. nawet jak by miało to się okazać tylko ‘pustą nadzieją’..
____________________________________________
oto krótki opis z życia 'istoty' zwykłego chłopca..
który dziś.. rozpoczął kolejny.. rok z życia.. już 19.. oby ‘radosny’ oby..
[b]You[/b] :* :* :* :[zakochany]:[zakochany]