Kło kło kło! Od ok. dwoch tygodni wpierdalałem drób w róznej postaci...przyjazd kuzyna, którego widze dwa razy na miesiąc, wymusił wypad na miasto i przy okazji urozmaicił moje menu wpierdalanej strawy. Poszliśmy do miejscówy, w ktorej raczą przybyłych kuchnią meksykańską. Lubię. Zwłaszcza Tacos- obowiązkowo lekko ostre, by nie buchać ogniem na firanki.
Kuzyn zamówił jakiś placek, gdybym się wysilił to bym poszukał nazwę, ale nikt z was za wysiłek mi nie płaci, więc żłobcie dziury w fotelach pks.
Dodatkowo sprite.
Z lodem?
Koństernacja.
Zamawiałeś z lodem?
Nie.
Jebani! Za oknem minus 8, a ta kurwa w fartuszku nam z lodem piciu przynosi.
Tego lodu wpierdolili tam tyle, że odniosłem wrażenie że to rozdupione iglo, na siłe wpakowane do szklanki razem z eskimosem. Swoją drogą jeśli lubicie eksperymenty, to polecam wam zeżreć coś ostrego, a następnie napić się Spritea- smak gwarantowany w gębie-to 100% tonik.
Wiecie czemu dali lodu? Z oszczędności. Teściu dobra rada- nigdy nie zamawiajcie drina z lodem, bo 95% zawartosci wówczas to rozpuszczona woda z lodu. Robcie tym ciulom na złość i zamawiajcie zawsze bez, cokolwiek* by wam tam nie dolali, to zawsze będzie bardziej wartosciowe niż jebany lód- który jest proponowany po to by zapełniać ml. i tym samym spełniać ma rolę oszczędnościową jebanych baromajtów. Nię łudźcie się, że lód proponują wam po to, gdyż martwią się o wasze przegrzanie- dziwka też nie robi loda po to by chuj bardziej lśnił w słońcu.
Wszędzie pierdoleni oszuści!
Ave ciule!
*no chyba, że to mocz.
http://www.youtube.com/watch?v=xHnOFQPt6rQ
Użytkownik vormord
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.