Bogom udało się przywiązac Fanjariho do ziemi. Tiw utracił prawą dłoń podczas całej operacji; to było zabezpieczenie dla wilka, gwarancja że nie zostanie oszukany, jednak tak właśnie się stało. Jego szczęka została przybita do ziemi szerokim mieczem, a piana jaką toczy z pyska tworzy dwie rzeki. Rzek Wan i Wil- nadziei i woli. Bogowie śmieją się z radości i zadowoleni wracają do domu, straszliwy wilk został unieszkodliwiony. Pozostał tylko Tiw, obficie krwawiąc nadgarstka obserwujący cierpienie wilka, skręcającego się w męczarniach. Zajrzał w oczy Fanjariho i ujrz duszę pełną bólu i smutku; w strasznej nadziei.. Podniósł się i podążył do Erony by zatamowała krwawienie i opatrzyła jego ranę. Teraz już wie, co oznacza spojrzeć w oczy Ognia. Nigdy już nie będzie taki sam, wtedy na wyspie z wilkiem ręka nie była jedynym, co stracił.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika vondskapens.