Dzień opier*alania się dobiega ku końcowi, jaka szkoda.
Jeśli chodzi o zdjęcie, taka mała przeróbeczka w programie ale chyba nie wyglądam w połowie jak zombiak ;c
Trudno, przynajmniej mi się podoba, hłe hłe.
Dzisiaj ujrzałam bodajże przez 2 minuty promienie słoneczne - szał ciał, c'nie?
Mam nadzieję, że jutro już nie będę musiała w sweterku zapieprzać, a moje włosy nie będą wyglądać jakbym dopiero co wyszła spod suszarki.