Szczęśliwa? Czy jestem szczęśliwa?
- Taak! W końcu się uśmiechnęło do mnie szczęście!
Po beznadziejnych wynikach matur nie sądziłam, że coś mnie może jeszcze pocieszyc, a jednak.
Z małym prawdopodobieństwem, że mi się uda wysłałam zgłoszenie na pielgrzymkę rolkową.
Sądziłam, że jak się może udac, skoro tylko 100 osób z całej Polski może się dostac?!
Czekałam w poniedziałek do północy, choc było to cholernie trudne, gdyż nie spałam całą noc,
ale jakoś się udało. Wybiła północ. KLIK! Meil ze zgłoszeniem poszedł. Z nadzieją oczekiwałam
wiadomości zwrotnej. Wchodzę dnia następnego, a tu niespodzianka! Zostałam zakwalifikowana!
Nie uwierzycie, jaka byłam wtedy szczęśliwa, no i w sumie to jestem cały czas, bo jeszcze nie
zeszły ze mnie emocje. :) Dlatego proszę Was o trzymacie kciuków i modlitwę o wytrwałośc dla
mnie. Będę wdzięczna. :)
" Vincit qui patitur - zwycięża ten, kto wytrwa! "