w końcu na długi weekend w domu. muszę
się rozpakować i poprać wszystkie ciuchy. i we wtorek od
nowa pakowanie i wyjazd. jakoś to przetrwam. chociaż ten tydzień
nie zapowiadał się dobrze ale koniec z końcem jakoś się wszystko ułozyło
i niech już będzie tak jak jest chce już jutro ... :*