88/2024
Smutna książka, chyba się nie spodziewałam, że tak będzie. Ani Sam ani Moxie nie mieli łatwego życia. No może Moxie miała trochę lepiej niż Sam, ale w sumie nieszczęścia ich nie ominęły. A to, że się spotkali, można nazwać małym cudem, bo właściwie mogli w ogóle się nie poznać, gdyby Sam nie znalazł domu Moxie. A dzięki wzajemnemu poznaniu się, dali sobie nadzieję na lepsze życie. I to było jak najbardziej pozytywne w tym smutku, który ich otaczał.
Książkę dostałam w ramach akcji recenzenckiej wydawnictwa Books4YA i lc ;) Przeczytałam ją poza kolejnością ;)
Tylko obserwowani przez użytkownika virgo123
mogą komentować na tym fotoblogu.