[b]Pochyliło się niebo nad nami[/b]
On miał oczy jak świeże oliwki
[b]I księżyc się zadumał[/b]
On szeptał - jesteś cała z gwiazd
[b]Wiatr pędził do domu[/b]
On gładził me zmęczone skronie
[b]Drzewa śpiewały swe kołysanki[/b]
On płakał ze mną w złe dni
[b]Ryby kończyły ostatnią wieczerzę[/b]
On dawał mi siebie we mnie
[b]Deszcz zmywał pierworodny grzech[/b]
On chronił mnie w swych ciężkich dłoniach
[b]A trawy łkały bezgłośnie[/b]
On wiedział czym mnie karmić
[b]I ziemia ustała[/b]
On powiedział - umieram
Ja też umarłam.