niedziela godziny wieczorne .... siedze i wcinam laysy;p
więc wczoraj bylem w Poznaniu na meczu z Jagą , wygrana 2-0 i znowu wracamy do gry ... (skisła remisuje w bytomiu a legła poległa w bełchatowie)
,potem troszke snu i trzeba było podnieść cztery literki do pracy , a tam znowu lipa z robota .... cóz bywa... po 11 skończyłem , podjechal Ł. i pojechaliśmy do Dąbrowy na rozgrywki,cóż znowu byla porażka , nie wiem jak nie którzy mogą podchodzić do gry z myślą że przegrają ? ehhh zawsze trzeba walczyć do końca ... potem obiadek i ciut snu.... wieczorem wracają myśli ...
ps
wczoraj byli kibice w Pace , włocławska patologia wpadła , nie było mnie na meczu bo byłem w drodze do Poznania ale doszły mnie słuchy że pokazali się dobrze i za to wielkie im graty... u Nas cisza i długo raczej tak będzie ....