Siedzę sobie u mojej Juli kochanej, która ma dzisiaj urodzinki, wszystkiego najlepszego skarbeczku <3
Trochę jebie grillem, więc uciekamy zaraz na spacer, na fontanny.. Braciszka nie ma, więc balujemy ;D
Dzisiaj wesoło, hhahaha. Ogólnie w Polsce najlepsze melanże! Z moimi debilami kochanymi! Więc wykorzystujemy czas i się bawimy.
Wróciłam na photobloga, jejejeje. Kocham Was, idzcie się bawic, póki młodzi jesteście! Dzisiaj rano sie obudziłam i szok,
gdzie moja prostownica?! Gdzie moje Vansy? Tylko karteczka od Szymona 'Jestem w Gorzowie, zabrałem Ci coś'
ZABIJE GO KIEDYŚ! Ale przynajmniej spokój na tydzień :D Lana Del Rey- Summertime coś tam, chodze i śpiewam nanana lallaallalalaa
DZIŚ ROZBIJAMY SIĘ Z NAMIOTEM NAD ODRĄ! A COOOOO! Musze coś jeszcze dopisac, ale mi sie nie chce wiec ide ogladac stare zdjecia, kiedyś je wstawie, to zdechniecie :D dobranoc *: