Mikołajki z 3 H <33
wczorajszy dzień z Misiaczkiem, Szopenem i kierowcą, który dziwnie prowadził autobus.
mierzenie kilkadziesiąt par okularów przeciwsłonecznych i rękoczyny w przymierzalni. wybieranie lampki i obrazu, wsród tandety. pizza z tuńczykiem, smsowanie z "toaletową panienką" i śpiewanie Jolki. wspominanie starych dobrych czasów i ucieczka, przed falą pyłów. SUPER SUPER SUPER. reszty komentować nie trzeba.
"to tylko krok by granice przeskoczyć, spuścić wzrok, nie patrzeć prosto w oczy. przeszłość oddzielić grubą kreską."
"emigrowałem z objęć Twych nad ranem, dzień mnie wyganiał, nocą znów wracałem."