Nie pytaj jak wielką bezradność czuła, w
chwilach gdy Go przy niej nie było. Jak
bardzo pragnęła poczuć Jego obecność i
zaznać Jego bliskości wiedząc, że musi to w
sobie zdusić, bo to nigdy nie nastąpi. Jak
bolała ją każda sekunda przepełniona
świadomością, że nikt inny nigdy nie
rozbudzi w niej tych samych pragnień i nie
rozpali tego samego żaru pożądania. Jak
wielka bezsilność oplatała jej naiwne serce,
skoro czuła, że jest gotowa czekać na Niego,
nawet choćby miało to potrwać całe życie..