Moja historia zaczyna się 32-go dnia
- miesiąca 13-tego,
roku który już był i nigdy więcej się nie powtórzy...
Pewna historia...
Hmm... Dlatego że to co się wydarzyło jest pewne.
Ale nie zupełnie określona. Bo nikt nie zna jej końca...
Każdy może napisać własną opowieść...
Czas tutaj nie gra roli, booo...
Jego nie da się zatrzymać,
a nasze przeżycia?
Ich kres ma konkretną datę...