Mimo, że do świąt jeszcze trochę czasu, to znalazłam niedawno ciekawy temat dotyczący jajek, a konkretniej ich skorupek. Mówię tu o prawdziwych jajkach, nie jakichś tam sklepowych. :)
Skorupki z kilku jaj zlewamy wrzątkiem i zostawiamy na parę minut, odstawiamy do wyschnięcia, a następnie mielimy w młynku do kawy lub w moździerzu na proszek.
Pół łyżeczki tego proszku dodajemy do jedzenia, dzięki temu nie czujemy się jakbyśmy jedli piasek i jednocześnie wspomagamy przyswajanie wapnia.
Pół łyżeczki, gdyż łyżeczka tego cuda zawiera ok. 800mg wapnia, a dziennie możemy przyjąć 500mg.
Tak, jemy skorupki. Nie robię sobie jaj.
Skorupki jaj zawierają ogromne ilości wapnia i minerałów, zatem wspomagają paznokcie, włosy oraz kości :)
Jeśli nie przekonuje Was jedzenie skorupek, możecie dodać do niego odrobinę białka i nałożyć na twarz jako maseczkę, dzięki czemu buzia zyska sporo blasku, a wykonując delikatny masaż pozbędziemy się suchych skórek.
Sama mam już przygotowany ten proszek i zamierzam zrobić z niego użytek, bo nie zraziłam się po trzech dniach.
Co sądzicie o jedzeniu skorupek? Próbowałyście? Zamierzacie?
| blogspot | facebook |
OLEJOWANIE NA SZYBKO, NA MOKRO, SERUM OLEJOWE
LAMINOWANIE, ULEPSZONA WERSJA
KONTAKT: [email protected]