Zauważyłam,że to mój zdjeciowy sweterek. Bez kitu.
Uwielbiam to zdjęcie,moja tapeta w kom. Nie waaażne,że mam godzinę na ryju.
Opis tego tygodnia? Pomimo 10 godzin snu dziennie,nie mogę odespać tej wymiany. Piękne dni poszły się eghym... kochać. Chyba dopiero w domu doceniłam to co zobaczyłam. Niezły kontrast pomiędzy Marsylią czy chociażby Avignon a Legnicą. Teraz przyszedł "szał ciał" na francu,sprawdziany z czegoś co kojarzy mi się tylko z tym gotującym francuzikiem z TVNu (by the way pozdrawiam panią od fizyki).
Co jeszcze powiedzieć? Ludzie się zmieniają. A może tacy już są,a my tego nie widzimy?
Póki co idę spojrzeć czy posiadam coś takiego jak książka od fizyki.
Podobno jeszcze tylko 42 dni nauki do wakacji. Tegoroczne wakacje będą tymi najlepszymi.