Hmm... kurczę,spędziłam kilka godzin z tymi moimi wariatami ale co tam się działo tego się nie da chyba opisać ;D Na pocz±tku ta wpadka z Feelem...
V: A ostatnio¶piewali¶my Feela z Giza w busie...tak Ooo dla grzany xD (nuci piosenke)
P: Yyy...Vici,to nie jest piosenka Feela -lol2-
K: (leży na podłodze i się ¶mieje z Vici)
P: Też się grzeje z Vici xD
Potem przyszli Tomek,Patryk,Patryk,Kogut i Fabian xD
No i Kogut postanowił że zrobi popcorn... zrobił 2 miski popcornu.Wszystko pięknie i fajnie gdyby Klaudia nie wcisnęła Vici tego popcornu do spodni...potem Pati zaczęła rzucać Klaudie popcornem i po kilku minutach po calym pokoju był porozrzucany popcorn...Pati i Tomek (nasza dzielna ekipa sprz±tajaca) wszystko posprz±tali ^^ Ale i tak czujne oko Vici dostrzegło że pod stołem jeszcze leży popcorn...i na choince ;| Oprócz tego na balkonie,w ciastkach,w kuchni,w sieni... w łóżku itp. No cóż,Vici była troche wkurzna ale zaraz potem jej przeszło jak zmaęczona po sprz±taniu tego syfa usiadła na kanapie ;D Chłopcy w międzyczasie uciekli bo pewnie im się sprz±tać nie chciało ;p Godzina 23.02... Dzwoni Murzyn : Hejka,co robicie,gdzie jeste¶cie,możemy wpa¶ć ? No ok,za 20 min zawitali do nas Murzyn i Polak... Aaa...zapomniałaam dodać że Vici cały czas lata i robi fotki...i kolejna sesja z Murzynem i Polakiem xD Godzina 23.36...trzeba się powoli zbierać bo jeszcze musimy i¶ć po ekipę Tomka i potem do CENTRUM ;D Idizemy...(Vici cały czas robi fotki),koło przystanku spotykamy ekipę Tomka bez Tomka...Hmm,gdzie Tomek ?! Został u patryka...No to idziemy dalej,dzwoni Patryk K. : Gdzie jeste¶ ?
V:Koło stawu... i jak zaraz tu nie przyjdziesz z Klaudi± to ci krzywde zrobię !!!
? : Ale ja nie umię wyj¶ć z domu bo oni mnie zamknęli !!!
V:Tomek ?!
T:Tak !
V:A to ja przyjdę po ciebie za 10 min xD
Idziemy z Fabianem i Patrykiem K po Tomka,reszta posżła do baru...Godzina 23.48 -> Kurde...chodĽcie szybciej bo nie zd±żymy ! Dotarli¶my na czas... 3 min do północy ;D
Oczywi¶cie nasza ekipa za wcze¶nie szampany pootwierała xD No ale było bardzo glo¶nee powitanie nowego roku...Jeszcze teraz mnie gardło boli ;( (Vici cały czas robi fotki). ok.godziny 1.15... idizmey na smolnik,przynajmniej chcieli¶my i¶ć,w połowie drogi spotykamy smolnik,znowu gło¶nee skł±danie życzeń noworocznych ;D Potem już tylko poszli¶my z Mazurem do Kotów furtkę wyci±gn±ć...ale ten ich głupi pies latał± po podwórku xD No i potem bardzo zmarznięci poszli¶my do Vici i stali¶my przed bram±... potem rodzice przyjechali,były życzenia,alkotest... opieprz ze nie mamy rękawiczek i podjęcie decyzji przez płeć żeńsk± że idizmey do domu. Przez kolejne chyba 4 godziny wkurzały¶my Klaudię,która próbowała spać ;D Ale ViP sa nieubłagane... aż Vici poległa... ok 5-6 rano ;D Ale sylwester spędziły¶my pozytywnie...ale była taka chwila w nocy że mi bardzo Ľle szło...głos straciłam i przez 30 min nie umialam słowa z siebie wydusić ;D ...i bateria się rozladowała w aparacie i już więcej fotek nie robiłam xD
A na zdjęciu oczywi¶cie JA...moja skromna osóbka... ;D
dziękuję wszystkim za wspaniałego sylwestra !!!