Ah, jestem zmęczona.
Dzisiaj byłam na długim spacerku z Gabi i Michałem oraz moim kochanym Fadziochem
Ogólnie było śmiesznie, ale teraz jestem zmęczona, a dużo pracy przede mną. Jutro moja mama ma imieniny i chcę jej coś narysować i pewnie będzie to wazon z kwiatami. A w czwartek moje cudowne urodziny. Jakoś nie cieszę się.
I co tu ze sobą począć?
Tak w ogóle, to czuję się jak idiotka, bo wygadałam przed mamą, że ma urodziny, a ona zapomniała :/ i niespodzianki popsute.
Ale cóż, taka już jestem, nie umiem trzymać języka za zębami ;)
Ah. Ja idę pracować, a Wam dobranoc ;)