Jak to jest, że własna mamuś zarzuca mi SKS?
Dziękuję uprzejmie wyprawie w góry, ciekawe doświadczenia. Wiele mnie to nauczyło o ciężkich wędrówkach na sam szczyt, częstym spadaniu na dupe oraz o podnoszeniu się. Chociaż to ludzie kształcą, nie podróże, dlatego zawsze bedę wdzięczna losowi za to, że co poniektórzy są tacy superowi.
Faktycznie SKS.
Dawno temu. Szajsung i dokładany do niego helios, stąd czarna obwódka. To się nazywa kreatywność.