Dzień, jak codzień. Hałas, który mnie dobija i nakazuję schować głowę pod poduszkę.
Dzień zapowiada się miło, choć kto to wie co się wydarzy dzisiaj. Ale najważniejsze jest, ze lepiej się czuję, więc w tym tygodniu pójdę do szkoły. "niestety". Rozleniwiłam się i musze nadrobić zaległości, ale nie mam do tego głowy i odrobiny zainteresowania. Cierpię na brak zdjęć, więc dodaje stare i bezsensowne zdjęcia. Może nie długo zacznę wstawiać coś normalnego, ale jak narazie na to się nie zapowiada. ; )