No i mamy trzynastkę. Pechowa? Nie, nawet lubie czarne koty, najlepiej te grubaśne i leniwe.
Co ostatnio mi sie śniło? To już poniżej
My workplace. Znalazł sie tam jeden ze znajomych a ja obok. Był wyższy niz zwykle. Stanął za mną, oparł dłonie o ladę tak, że ja sama znalazłam się między tym a nim. Pochylił się znacząco a ja w próbie ucieczki kucnęłam ale mi nie wyszło, bo on zrobił ten sam ruch. W ułamku sekundy wrócilismy do tej samej pozycji i jego usta były juz na moich. Po przebudzeniu miałam gorszy wyraz twarzy niż na widok rozjechanego psa :/
Jakis klub dyskotekowy, którego chyba nigdy nie dożyje :D
Dwa piętra. Na górnym wszystko wyglada jak w każdym innym klubie. Parkiet, neony, kule, dym, muza. Na dolny zjeżdżam ruchomymi schodami! Tam.. Jest elektroniczny parkiet, na który whodzi sie przez cyfrową, pixelową zasłonę. widze tam moją siostrę. Obraca ramionami i tworzy cyfrowe obręcze w miliardach kolorach. Łapie je i wyrzuca w tłum stojący obok. Ludziom nie dzieje sie krzywda, gdyż obręcze gina wraz z zetknięciem sie z zasłona. Magia. Dołączam do nich i moje oczy wariują. Mam ten sam shemat z nimi, co w momencie kiedy siedzi się jakieś 10 cm od ekranu tv. Nie widze nawet własnego ciała, ale mam swiadomość, że jeszcze żyje.
siostra znika mi z pola widzenia. Wszystko dookoła staje sie snieznobiałe. Dopiero po czasie dociera do mnie, że to pułapka. Z zewnątrz widzisz wspaniały, oryginalny pokój z parkietem i śiwżutką nowośćią dyskotekową. W wewnątrz te piksele rozdrabniaja Cie na kilkatysięcy innych pikseli a Ty o tym nie wiesz.
Zostawiam Wam nutkę chillout'u, która wprowadzi Was na chwilę w inny stan świadomości. Odpalcie, ułóżcie się wygodnie i zamknijcie oczy.
Wielkie uściski dla tych, którzy jeszcze o mnie pamiętają
>>> https://www.youtube.com/watch?v=thZHWfVRFHY <<<
Kiedyś wszystko się ułoży.