Cześć.Wstałam se dziś jakoś po 10 i od razu zadzwoniłam do Nicoli.Spytałam się jej czy nie ma ochoty gdzieś wyjść na miasto i z chęcią się zgodziła. Ubrałam się w jakieś stare ciuchy , pomalowałam lekko i zjadłam śniadanie. Jakieś pół godziny później przyszła po mnie Nici i poszliśmy się przejść. Było fajnie ale było tak gorąco,że musieliśmy iść do kawiarni usiąść. Pogadałam z Nicolą o tym wczorajszym zdarzeniu z Victorią. Okazało się,że była zazdrosna ale wytłumaczyłam jej grzecznie,że nie ma o co się bać bo jej nigdy nie zdradzę bo nie mam nawet zamiaru.
Siedzę teraz na tapczanie z lemoniadą i wiatrakiem obok. Dziś jest tak gorąco,że już nigdzie nie wychodze hah :D może pod wieczór jak zrobi się chłodniej pójdę pobiegać z Lilo. Miłego x.
od autorki:
Jakaś taka ale gorąco mi :/
Miłego.