Nie żyć, nie myśleć, nie być, nie istnieć
Na chwilę się zgubić
A kiedy będzie po wszystkim wtedy wrócić
Właśnie wtedy chciałabym wrócić
Tak czuję o tym myśląc
Kiedy bezsilność rujnuje we mnie wszystko
Niszcząc współczucie, przyjaźń oraz miłość
Co wtedy robić gdy człowiek nie ma siły żeby wątpić
I tylko błądzi by znaleć miejsce gdzie w końcu to się skończy
Proszę Cię Boże zrób to dla mnie
Zrób choć cokolwiek
Nie mogę się pogodzić, ta niemoc nie zna granic
Opadają ręce, znów bezsilność
Bezradność, bezczynność, pieprzyć przyszłość
Byle teraz choć na chwile gdzieś zniknąć
Zaszyć się w ciemnym kącie i po prostu przetrwać
Świat za oknem moknie ja przez to okno się gapię
Chciałabym tyle zrobić, ale niestety nie potrafię ..
ELO !