Czesc.
nie jestem tu po raz pierwszy, odchodze stad, lecz predzej czy pozniej tu wracam .
zapytacie po co.... Sama nie wiem, motywacje? wsparcie ? nie wiem .
Kiedy bylam tu pierwszy raz zaczelam zdrowe odchudzanie a potem szlo coraz gorzej, marne 300 kcal dziennie a jak wiecej to sedes.
przyszlam tu z waga 97 odeszlam z waga 75. Odeszlam bo sie balam, chcialam od tego uciec, nie chcialam juz sie glodzic, stosowac diet cudow, ani zygac.
Wrocilam tu ale nie na dlugo wtedy wazylam 77 i stwierdzalam ze swiat sie zawalil, odeszlam znow, bo chlopakowi jakos udalo sie sprawic, ze nie czulam sie wielorybem. No i tu sie zaczelo, stwierdzanie ze on i tak mnie kocha i tak mu sie podobam i wpierdalanie czego popadnie . tak dotarlam do 85 kilo .
Wracam do was znowu, z zupelnie innym kontem, nowy start, nowy poczatek, narazie nie mam na siebiepomyslu, zaczelam liczyc kalorie i troche wiecej sie ruszac, chce schudnac znowu 25 kilo . nie wiem ta liczba sie mnie trzyma czy wazylam 97 czy 85 ja chce schudnac to pierdolone 25 kilo, chce wygladac dobrze, chce czuc sie dobrze, nie chce juz plakac nad soba, nocami, chce cos zrobic!
A nawet jesli to glupio brzmi, tesknie za 'tym' swiatem .
czyzbym chciala obudzic 'malpe' ?