Zdjęcie z jednym z ważniejszych rekwizytów jakie posiadam, niestety... Zapach szybko wietrzeje, a ja mam cichą nadzieję, że mój Mistrz przywiezie flakon i osobiście spryska ją jeszcze raz. (Ciiiichosza! Nie chcę zapeszyć!) Jestem do niej głęboko przywiązana i nie wyobrażam sobie, żebym mogła iść spać i się w nią nie wtulać...
Ale już niebawem wtulę się w coś innego. :D
Buziiiiiii :**