naprawdę chcę zacząć zachowywać się normalnie i przestać się nad sobą użalać i przestać
płakać gdy tylko zrobi mi się przykro, ale to o wiele trudniejsze niż myślisz..
i kochanie to wcale nie jest tak, że to specialnie, na siłe, że popis.. dlatego właśnie się martwię..
świruję.?
dobrze, że mama śpi.. przynajmniej nie wejdzie mi tu z numerem do psychiatry.. czasem jest dziwna..