Ludzie myślą że jestem obdarta z emocji
Że mnie nie jest smutno,nie przejmę się niczym & wszystko po mnie spłynie
Nie umiem płakać,czy nawet być przygnębiona,albo jestem ciągle i nie widać różnicy
Jestem spokojna,miła przyjazna,
A może wredna,chamsta,podstępna bestia
Sama już nie wiem co myślą,wiem jak jest naprawdę i to jest gorsze ...
Nie da se mnie wkurzyć...może to i prawda
Bycie po części pasywno-agresywnym ma w sumie dużo plusów i mi nie przezkadza
Ale niestey tak to się ostatnio pzedstawia że może nie tyle co coś jest,ale
widzę już że może być, przychodzi szansa na to że mogę zacząć się przejmować
zastanawiać,martwić,smucić,rozkminiać chcieć,pragnąć pożądać
Nie podoba mi się ta wersja, nie bo po co mi to ???
Tyle pracowałam na to żeby się tego wyzbyć,a tu wraca i to bezpodstawnie...
I teraz tak z jednej storny wiem jak do tego nie dopuścić
A z drugiej nie chce robić rzeczy związanych z dopuzczeniem tego
Teraz cieszę się że napisałam to nagłos bo widzę wyjście
Musze albo znaleźć luke ,albo znaleźć rozprozenie od tamtej postaci
Nie podoba mi się że ktoś jest w stanie wzbudzić we mnie jakieś emocje
Takiemu czemuś trzeba wyjątkowo coś zaradzić ...
Bo nie wyobrażam sobie żeby komuś pokazać jaka jestem naprawdę
Snow Patrol - Run