To co odeszło już nie wróci, stracony czas, żałujesz? Nie musisz.
Co było wczoraj, to przeszłość, pierdol. Stawiam na jutro ! Postawisz ze mną?
I czasem, przychodzi taki moment w życiu człowieka, że trzeba zrezygnować, zapomnieć, pójść na przód. I nieważne jak cholernie by ci zależało, jak trudne by to było. Po prostu trzeba
Chciałabym cofnąć się do młodszych lat , bo wtedy wszystko było takie proste . . . ; x
Upita łzami, naćpana wspomnieniami.
Zycie Cię przerasta , ale tak musi być .
Był wieczór, jak zwykle siedziałam owinięta kocem i piłam swoje ulubione kakao, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Zdziwiłam się, a tym bardziej domyślałam się kto dzwonił, nie miałam ochoty otworzyć, jednak serce podpowiedziało inaczej. Więc postanowiłam ogarnąć włosy i otworzyłam drzwi. Moje zdziwienie, moja mina-musiało być zabawnie, jednak on się nie śmiał. Klęczał przed drzwiami z bukietem, dużym bukietem róż i rapował mi moją ulubioną piosenkę Pezeta - "Spadam". - Kochanie, nie wygłupiaj się-śmiałam się. - Nie wygłupiam się, chcę żebyś wiedziała ile dla mnie znaczysz-powiedział całkiem poważnie. - Wybaczysz mi? -drążył dalej. - No wybaczę głuptasie!- uśmiechnęłam się do niego. Wstał, wziął mnie na ręce i zaniósł do domu. Tak, tylko on wiedział jak mnie podejść. Tak, kocham go i jestem w stanie wybaczyć mu wszystko...
- Może wrócimy do tego co było 2 lata temu?
- 2 lata temu się nie znaliśmy.
- No właśnie...
A za dnia? Za dnia ubiera maskę przystrojoną w uśmiech, beztroską i pełnię szczęścia. Fajna dziewczyna, pełna energii myślą o niej inni. A wieczorem zdejmuje ją a na twarzy pojawia się smutek i pełnia samotności... Ale tego już nie widzi nikt. Tylko ona.
Mówią mi: ty nie masz problemów, ty niczym się nie martwisz, masz wszystko co chcesz, zawsze chodzisz uśmiechnięta... Tak wiem umiem dobrze grać.
No i dalej brak oglądających ... Ehh ... Co by tu zrobić? . Nie wiem ... Może jednak nie będę go prowadzić ... Zobaczy się, co będzie dalej .