wyjdę. wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa . siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. będę myśleć . tak długo, aż zapomnę. aż dym wypruje mi płuca.chyba w zorbie czy czoooś . ;d jak coś to ja wiszę u góry, a Ala na dole .
Jutro sq. mega ! ;