dejmn. chyba tyle. brak sily, motywacji na cookolwiek. zero bycia zajebistym ze strony starych. zero wsparcia. nagle sie stesknili i tak nie mam swojego domu.
"happiness is only real when shared"
w sumie to powinnam podziekowac paru swietnym facetom. jednym za milo spedzony czas, innym za dobre slowa. :>
przynajmniej wy mowicie cos zeby pomoc a nie zaszkodzic. : )