nic nie rozrywa tak desperacko mojego serca jak smutek. smutek o oczach opuszczonego dziecka, twarzy zranionej kobiety i spojrzeniu poniżonego mężczyzny.
jutro do klimontowa , w piątek kolejny lekarz :o
jakby ktoś nie ogarniał to u góry patrycja<3 , a ja na dole :*