Kocham.
Kejti i jej wąsy jak przystało na męża :*
Technikalia udane mimo wszystko.
Przeraża mnie fakt, że nie mogę pokonać swojej słabości. Tej najgorszej...
Wiem, że to nie prowadzi do nieczego dobrego, a nadal postępuję nie tak jak powinnam.
Chciałabym się tego pozbyć. Tak bardzo. Nie wiem czemu jest tak ciężko. Kolejny raz ten sam błąd.
Mimo przeciwu i tak wychodzi nie po mojej myśli. A może po prostu tego chcę? Gdzieś w podświadomości? Nienawidze siebie za to co robię. I możliwe, że zrobię kolejny raz. Znów będę żałować.
A wyrzuty sumienia mnie wyniszczą.
Jestem beznadziejna.