powiem Wam tak.. dzisiaj dużo nie napiszę, bo mało czasu;o
wczoraj wieczorem Klątwa xD
ooo obejrzałyśmy 30 min i nic nie było?Oo
hmmm może dlatego, że nie słuchałyśmy połowy, a drugą połowę obejrzałyśmy z zamkniętymi oczami?^^<3
rano ZOO <3
i już wiem gdzie chcę pracować w wakacje xD
Turyna <3 moje ulubionę zwierzę, zaraz po Słoniach i Tygryskach ^^
małpy były śmieszne <3 i sowy i w ogóle było świetnie*.*
chociaż dużo zwierzątek się schowało :(
później do Skotnik do cioci xD
i autobus się spóźniał 20 min -.-'
ale dotarłyśmy i się śnieg rozpadał ^^
i w sumie to naleśniki, łacina, zupka, owoce, drożdżówki, bilety...
wszystko wszystko było, bo ciocia jak zwykle 'a może to? a może tam to?'
no i trochę wspomnień :D
i Asia z Magdą się mega zmieniły ;o
ale tak to jest jak się widzimy raz na kilka lat Oo
wróciłyśmy i w sumie duuuuże zakupy do pociągu, lekkie pakowanie,
po czym na łyżwy !<3
genialnie było... Dwóch napalonych kolesi...
dwie laski 'podobne' do nas...
i genialni panowie pracownicy xD
'dlaczego lewa? bo jestem leworęczny'
później rozmowa ze mną
'dlaczego prawa? bo jestem praworęczny'
Oo
'bo ja to jestem typowy facet ściemniacz' <3
i uśmiech pana w czerwonym xD
'jeździcie na rolkach? to macie! bo tamte mają ząbki... a rolki nie mają ząbek, i można się wywrócić'
'pan nas chce zabić' i sruuuu! xD
'co byście chciały?
chcemy zostawić torby..
yhm... chcecie zostawić torby...
możemy zostawić torby?
tak.
to prosze...
a dziękuje, a macie tam pieniądze?
taaaak dużo!
ooo to bardzo dobrze...' xD
a teraz co...? zgadnijcie... KFC! xD <jak zwykle dzikie spojrzenia..>
ale to już ostatni raz w tym miesiącu... więc żegnamy Kraków witamy Szczecin...
jutro pociąg o 6:05
i autobus 5:15
czyli dobranoc;)