Zabawy panoramą w telefonie.
Zastanawiałam się, co fotoblożek zrobi z takim formatem zdjęcia. Ale chyba wszystko jest dobrze. Wypad w japonkach (i skarpetkach) na sesję (w czasie zajeć zorganizowanych). Od lewej: Bełchatów, Karolina, Magda. Ale była wtedy wojna z komarami... Poświęcka 2010. Aż strach myśleć, że już się tam nie wybiorę.
I *serce* FMA.
Między innymi (taak, Vesper... TYMI innymi) za ten opening.
Czy ludzkie życie jest zbyt długie, by wymazać te uczucia?
Ponieważ chciałbym od nowa spróbować zrobić to, co pozostawiłem nieskończone, powinienem ciągle gonić za swoimi marzeniami, potykając się na tej wąskiej, pełnej zakrętów drodze.
Szukam utraconego nieba, ale nie chcę wracać do "starych czasów".
Przestań się smucić, jakbym stał się ofiarą tylko po to, by móc zrozumieć.
Grzech nie kończy się tylko łzami, musisz nieść ten ból na swoich ramionach przez cały czas.
Na kogo czekam w tym labiryncie uczuć, z którego nie widać wyjścia?
Zapisując je w białym notesie, chciałbym jeszcze więcej wyrzucić z siebie.
Od czego pragnę uciec?
Od rzeczywistości?
Żyjemy po to, by spełniać swoje marzenia.
Zamierzam to wykrzyczeć, słyszysz mnie?
Nie mam już miejsca, do którego mogę wrócić, dlatego nie mogę iść po linii najmniejszego oporu.
Zawsze jestem wdzięczny za życzliwość, dlatego chcę stać się silniejszy. (Jestem już w drodze.)
Przyjmę ten ból z rozrzewnieniem.