Nie może to do mnie dotrzeć. Praktycznie Cię nie znałam. Tylko na próbach czasami gadałyśmy. Byłaś wesołą dziewczyną z tego co widziałam. I pomyśleć że jeszcze wczoraj Cię widziałam jak wybiegałaś z próby bo szłaś do mamy. A dzisiaj nagle. ' Patrycja nie zyje'. A pomyśleć że już Cię nie zobacze. Już nie przejdziesz obok mnie na korytarzu. Nie pogadamy na próbie. Nie pośmiejemy się... Teraz napewno jesteś Aniołkiem. Tak jak miałaś być na przedstawieniu . I wiedz że to przedstawienie jest dla Ciebie .
Od teraz sama boje się własnego piecyka. Bardzo sie boję . Boję się wykompać.Rodzice powiedzieli mi że nasz piecyk jest w porządku. Ale ja i tak się boję. Może to dlatego że boję się smierci.?
Wszyscy chyba boją się smierci. Czasami zastanawiam się jak to jest pośmierci . Czy to jest tak jak śpisz, że nic nie czujesz? Tylko że nie oddychasz. czy jak .?
Mysle że takie pytania nurtują wszystkich. Wszystkich którzy sie boją.
Jeszcze nie dawno miałam jakieś zajebiste zwidy że nie przeżyję do 20 . że do dwudziestki mnie tu juz nie bedzie... Sama nie wiem co mam robić.
Patrycja [*]
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.