wypadałoby zrobić podsumowanie tych wakacji. więc, nie powiem, że to były najlepsze wakacje, czy najgorsze. było wiele pozytynych rzeczy, ale też sporo negatywnych. cieszę się, że po tak długim czasie odwiedziłam moje ulubione miejsce w Polsce-Trójmiasto, spędziłam trochę czasu z dala od rodziny, miałam czas na przemyślenie niektórych spraw, poukładanie sobie tego wszystkiego, na dodatek w przyjemnym morskim klimacie. nie spędziłam wiele czasu ze znajomymi, czego w sumie jakoś niezbyt żałuję, ponieważ 3/4 moich wakacji spędziłam z Robertem i tą część mogę zaliczyć do najpiękniejszych chwil w życiu. właśnie dzięki Niemu. wydaje mi się, że przez te wakacje dużo rzeczy się zmieniło u mnie, przede wszystkim wydoroślałam i zaczęłam patrzeć na wszystko w zupełnie inny sposób. zaczynam nowy etap w życiu, mam nadzieję, że będzie teraz tylko lepiej. więc
GOODBYE SUMMER PARADISE