5. marca

to dziś to dziś to dziś

strach przed dentystą, zawsze gdy sie do niego wybieram

i zawsze pytanie: bolalo Cie kiedys jak u nas bylaś?

fakt, że nie, wcale nie sprawia że strach mija.

Tak to bym przecież nie maltretowała tego biednego fotela:)

Dziś już troszke spokojniejsza uwieczniałam TeN dzień...

Pani w prawym górnym rogu nie miala do tego ręki więc robiłam to samodzielnie.

A więc... ostatnia wizyta u denstysty w sprawie leczenia za mną!!!

tak, skromnie się chwalę, bo to nie był maleńki kroczek.

Dlatego świętowałam:D

Chciałam iść na lody, ale te już jadłam na deser więc po prostu zaszalałam w innym miejscu

i zakupiłam coś, co nie roztopi się zbyt szybko:

książki i książki i jeszcze więcej książek- kucharskich.

Głodna od zakupów kupiłam jeszcze "coś na ząb"

bo jak można przejść obojętnie obok batoników czekoladowo- karmelowych?!

ale żeby uciszyć to ukłucie w sercu nowa pasta- pasująca do okazji

A wracając do książek, mam nadzieję że tu znajdę przepis na sos do spagetti,po którym mąż powie, że nigdy nie jadł lepszego.

Bo gorszy już tak. Choć ja twierdzę że nie był taki zły:P

Kwestia gustu jak to mówią