ostatnio przechodze wewnetrzny kryzys...
jestem przewrażliwiona...
czekam na kilka słów...
w sumie na 2....
ale słowa sie nie licza, wazne sa czyny...
tak sie dzieje po Danielu...
Kalina to we mnie zrujnowal...
boje sie wlasnych uczuc...
boje sie przyznac przed kims, ze mi zalezy...
i przez to moge zniszczyc zwiazek z osoba tak dla mnie wyjatkowa.
ale damy rade.
DOMINIK <3