photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 GRUDNIA 2009

Mój urodzinkowy prezent:)

Jako, że ostatnio nie pisałam tu wiele konkretów (i dobrze), raczej same pierdoły i jako, że nie do końca się otrząsnęłam jeszcze z rodzajów wszelakich nietrzeźwości- pozwalam sobie na mały rozrachunek. Nie obiecuję, że nie będzie czymś w rodzaju pijackiego bełkotu albo mdłych rozkmin, jednak popisać sobie lubię. W dniu swoich 18 urodzin byłam bardzo szczęśliwa, przepełniona radością, entuzjazmem i wystrzelająca we wszytkie strony wiązki pozytywnych uczuć. Miłość do ludzi, miejsc i wydarzeń zaistniałych wokół mnie- wylewała się uszami. Nie był to wcale najlepszy jakiś okres, po prostu jaśniejsza chwilka. W tak krótkim okresie czasu zmieniło się bardzo wiele. Zgorzkniałam może trochę ostatnio, ale trzymam się bardzo wiarygodnie wykorzystując na 100% swoje zdolności aktorskie. Czasem nie muszę ich nawet uaktywniać. Wystarczy nadużyć alkoholu, papierosów, trawy czy tabletek i wchodzisz na inny poziom szczęścia. Moi mali przyjaciele:) Nie, nie potrzebuję takiego złudzenia na codzień, ale są pomocni.

Rok zero dziewięć zostaje bez oporów z mojej strony nazwany najgorszym. Nie doświadczyłam dotąd gorszego i trudniejszego roku w moim życiu. Coś bardzo złego od samego początku wisi w powietrzu i zsyła nieszczęścia dookoła. Był też intensywny bardzo, nie zawsze tym sposobem intensywności jaki lubię. Jest w nim też mnóstwo chwil najlepszych, zajebistych, które do końca życia będę skrzętnie przechowywać w pamięci. Nie zmienia to faktu, że cały rok był przeokropny. Słowem podsumowania wstępnego i niezamierzonego. Ten rok jeszcze się nie skończył.

W tym momencie jest do dupy, ale nie narzekam. Zawsze jest sposób jakiś na wmówienie sobie, że nie zawraca mi to wogóle głowy- mówiąc bardzo ładnie, a nie ujmując tego w kolokwialiźmie bardzo wulgarnym. Skomplikowanym stworzeniem jednak jestem, nie do końca sama rozkminiam swoje aktualne motywacje i reakcje. Trzeba przyjąć tę zmianę, zaakceptowac ją, na spokojnie sobie przemyśleć, odchorowac, pogodzić z nią. Nie takich zmian ostatnio oczekiwałam błagając o nie, ale mogą wyjść mi na dobre i okazać się bardzo pomocne jeśli tylko przyjmę adekwatny do nich stosunek.

Nie wgłębiając się w licytację gorszych jednych od drugich wydarzeń- jestem gotowa stwierdzić, że wracam znów do korzeni. Moje najgorsze instynkty i zachowania najkarygodniejsze budzą się usypiane przez ostatnie miesiące. Cieszycie się, że wraca Milena wariatka? Sezon robienia zła, imprezowania, gorszenia, psycholstwa i bycia looserem uważam za otwarty! Chyba lubię tę odsłonę. Problemy niech pozostaną obok, niedopuszczone pozornie do mojej głowy i serca.  

 Wybaczcie tę chwilę szczerości. Nieważne.

 

Uwaga, nadchodzę! ]:->

(I nie ogarniam wczorajszej nocy!! )

Info

Użytkownik ukradliminerke
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o ukradliminerke


Inni zdjęcia: Rafa koralowa bluebird11Na tle bombek patkigdNa tle choinki w Toruniu patkigd... maxima24... maxima24Kooocham patusiax395... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24