Kim wogóle jestem?,,

Pytanie nurtujące mnie od pewnego czasu.

Kim wogóle jestem?

Wytłumaczyć sam sobie niedokońca potrafie.

tak, zamyślony egoista, chodzący własnymi ścieżkami..

idiota który z każdnym dniem bije sie z głupimi myślami.

Głupie myśli? to dla mnie samobójstwo, wypadek..

Często widze drzewo, urwisko czy białą ściane,

samochód w to wbity, oraz mnie czerwoną plamę.

No i co? fajny ze mnie debil, mało tego myśle czasem,

jak by było nożem dostać, gdzieś za lasem.

w sercu ostrze wbite, upadłbym na ziemie,

oczy we Krwi, krew któa przesiąka już ziemie.

żal że żyłem, za długo chyba.

Tesknota? chyba za tym ze bolało,

że bolało przebicie mego ciała.

 Pomyślicie skąd taka zmiana..

Wcześniejsze notatki w miłość oplecione,

a ta niezwykłą złością do siebie jest wypełnione.

każdemu sie czasem zdaża, popaśc w dołek na same dno.

Czasem niewytłumaczalne jest, popełnione przezemnie zło.

ale wierze ze jenak ktos wybaczy mi winy, Ktoś z nieba...

kończe, złośc do siebie mnie rozwala od środka.

kończe, z życiem ziwnego mośka.

NIe odpisze? spokojnie, w niebie lepszy zasieg.

Z podziemi? takze dam sobie rade..

Wsztstkich co szanowałem, przyjaciól o tym wiedzą zrozumieją.

Miłość Mego serca. Pani mojej duszy. Kocham Cię, mimo ze mój świat sie nieco ukruszył.