loffki

Hyyym że dziś walentajn dej to damy tu takiego słiiitaszita rysowanego dawno dawno dawno temu przez gimbusowego zakochanego jezusa a jak. rysunki zs historią props. kiepska jakość noale no .____. sprzętu brak no. porobie mejbi jakieś zdjęcia chyba.

Bezczelnośc Seba nie zna granic normalnie wlewa se przy każdej okazji... ale tróóó mnie jego odpiete spodnie rozpraszały.. .______. Nieno ale dało rade napisałam sprawdzian z fiz and kart z ang w sumie nie wiem jakim cudem nobo ang olałam a z fizy nie miałam notatek soł pewnie wymysliłam nową teorię względności czy coś w tym stylu :0

Mam zarąbistego kochanka nobo walentynki to mi nie wysłał ale na buta to mi kase da bo stwierdził biedne dziecko w jednym bucie musi chodzić bo na drugiego mnie nie stać a gips to wymówka. no kochany normalnie jest, zna mnie jak nikt <3 no i pogadałam sobie z ładnym panem kolegą chociaż w sumie to mu przypierdoliłam gipsem ale co tam zasłużył. niech sie czuje zaszczycony no.

Siedze sobie sama w domu bo mnie kaleke zostawili nobo jakby inaczej oczywiście.. oh ja biedna c: nieno.. B.A.P MCR OOR i wszystko co znajdę w folderach rozkręcone and banan na ryju c: nie ma to jak pogadac do samej siebie tak miło tak dziwnie tak chamsko tak bez sensu tak nijak srak siak. mam ochotę na jeszcze jedno morderczoczekoladowe serce od którego zapewne przytyję <3

My Chemical Romance - Part Poison.

czillujemy na wesoło. tak wesoło tak bananowo tak rzygowo.