Czy bycie szczęśliwym to grzech ?
Może inaczej ...
Czy osoba, która chce być szczęśliwa i oczekuje szczęścia jst pyszna i zadufana w sobie ?
Egoista ?
Język Polski czasem przynosi coś pożytecznego ...
Czasem poezja skłania do przemyśleń ...
- Która godzina?
- Tak, jestem szczęśliwa,
i brak mi tylko dzwoneczka u szyi,
który by brzęczał nad tobą, gdy śpisz.
- Więc nie słyszałaś burzy? Murem targnął wiatr,
wieża ziewnęła jak lew, wielką bramą
na skrzypiących zawiasach.
- Jak to, zapomniałeś?
Miałam na sobie zwykłą szarą suknię
spnaną na ramieniu.
- I natychmiast potem
niebo pękło w stubłysku. Jakże mogłam wejść,
przecież nie byłeś sam.
- Ujrzałem nagle
kolory sprzed istnienia wzroku.
- Szkoda, że nie możesz mi przyrzec.
- Masz słuszność, widocznie to był sen.
- Dlaczego kłamiesz,
dlaczego mówisz do mnie jej imieniem,
kochasz ją jeszcze?
- O tak, chciałbym,
żebyś została ze mną.
- Nie mam żalu,
powinnam była domyślić się tego.
- Wciąż myślisz o nim?
- Ależ ja nie płaczę.
- I to już wszystko?
- Nikogo jak ciebie.
- Przynajmniej jesteś szczera.
- Bądź spokojny,
wyjadę z tego miasta. Bądź spokojna,
odejdę stąd.
- Masz takie piękne ręce.
- To stare dzieje, ostrze przeszło
nie natruszająśc kości.
- Nie ma za co,
mój drogi, nie ma za co.
- Nie wiem
i nie chcę wiedzieć, która to godzina
Bo najważniejsze to znaleźć wspólny język ...
Najważniejsze, a czasem niemożliwe ...
Zwłaszcza między przedstawicielami płci przeciwnej ...