Albo ja jestem nie ogarem, ale wszyscy inni to lamusy...
Z nikim się nie da dogadać i wszystkim nagle się wszystko spie*dala...
Przypadek? ._.
A zresztą... *huj z nimi. Po co się narzucać i martwić o innych? Oni i tak mają to w dupie ;_;
Mogli by chociaż dać jakiś znak życia, a nie...