niewiem co sie dzieje,
niewiem kto sie z tego smieje,
ale wiem ze jestem,
w tym powiecie,
dniem i noca biore kartke i dlugopis,
nie zaden cienkopis,
wylewam swoje uczucia bole na kartke,
i juz kazdy wie ze wie co chce zmieni swoje zycie,
na stale i sie nie zalamie,
tylko sprowadzi wszyskich tu za kilka pieknych slow,
juz nie potrzebuje zadnych stow,
bieze to wszystko z wlasnych snow,
wiec zrozum ze milosc to uczucie,
ktore niektorzy czuja snucie,
ja uwazam kochaj puki mozesz,
wtedy zawsze bedziesz nad morzem,
kwiaty cie beda oplataly,
ja wiem ze nie jestem wspanialy,
ale jestem prawie jak zary,
uczucie na ulicy ,
znajduje sie w tej dziczy,
tak kruche cialo ,
a tak wielkie,
serce,
to nie bedzie w zadnej udrece,
moje mysli,
nikt tego nie zniszczy bo to bedzie trwac,
i pamietaj nigdy nie mozna sie poddac,