PRAWDA , ŻE CIACHO ? 
hahaha, czubek mały. ; *
kurna siubi dubi, trochę się uspokoiło wszystko i jest coraz lepiej chociaż humor mi się zepsuł a wszkole było całkiem spoko.. psstt.. ale porozmawiałam z pewnymi osobami i jest mi lepiej. Liinda, dzięki za te słowa, które dały mi dużo do myślenia i nie zrobiłam tego czego bym pewnie później żałowała. <33 :-* ona wie o co chodzi, was to nie musi interesować. wgl, zwała na fizyce jak zwykle wczoraj była boska. *-* `nooooł!` `yes yes yes`
Nathi głuptaku przez Ciebie się zachowywałam jak czubek a miałam się pilnować! *.* :3 dobra spadam na dwór z KIMŚ. yo nyggasy

ADZIUCHA ! DZIĘKI ZA DEDYKOWANE ZDJĘCIA Z KOKARDECZKĄ 
drętwo leżała na ulicy z coraz płytszym oddechem. było za ciemno, aby ktokolwiek mógł ją zauważyć. za późno, aby ktokolwiek tamtędy przechodził. ostatkami sił przyłożyła swoją dłoń do ucha. nasłuchując swojego ustającego tętna, zagryzała wargi z przeszywającego ją bólu. boso z rozmazanym makijażem i splątanymi włosami, leżała na chodniku ulicy w kałuży krwi. deszcz zaczął padać jak opętany, straciła przytomność. następnego dnia tuż o świcie znaleziono jej ciało. obok niej leżał pistolet umazany krwią. w jednej z dłoni trzymała kartkę papieru. przechodzień przystanął i podniósł świstek ówcześnie dzwoniąc na policje. było na nim napisane, małymi niezgrabnymi literkami ; 'sprawca - miłość.'.