Chłodnymi nocami,
gdy mój cień spowija czarna mgła,
ja często płaczę i siedzę sama...
Tylko czasami daję sobie spokój...
Próbuję nie płakać
i pogodzić się z moim samotnym losem...
Jednak rzadko mi się to udaje,
bo wszyscy mają mnie dość...
Niekiedy żyletka mnie wspiera...
Biorę ją w dłoń i mocno zaciskam.
Nie widzę nic przez łzy,
jednak robię pierwszy krok...
Nieustanny, wspaniały
KROK
do lepszych chwil..